Bilans Arki od ostatniej przerwy na mecze reprezentacji to 7 punktów w 3 meczach ekstraklasy, po zwycięstwach z Wisłą Kraków i Piastem, oraz remisie z Zagłębiem. Dodatkowo Arkowcy awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski po dogrywce z Podbeskidziem. Ten ostatni mecz oraz starcie z Piastem dzieliło kilka dni, a Leszek Ojrzyński zagrał właściwie na dwa składy, co pozwoliło rozłożyć zmęczenie, ale również sprawdzić w jakiej dyspozycji znajdują się zmiennicy i piłkarze wracający do formy po kontuzji. Jeżeli zwłaszcza mecz pucharowy miał pokazać kto poważnie może się liczyć w walce o pierwszy skład, to na czele listy znajduje się Luka Zarandia. Gruziński pomocnik był najjaśniejszą postacią boju z Góralami, w którym zdobył cudowną bramkę i zanotował asystę przy golu Grzegorza Piesio. Wobec słabszej dyspozycji Marcusa, rywalizacja na prawym skrzydle poważnie wzrosła, tym bardziej, że do dyspozycji jest też Patryk Kun.

W kategorii „niedysponowani” znajduje się, i to od dłuższego czasu, jedno i to samo nazwisko. Tomasa Kosuta możemy uznawać za nowego zawodnika, choć przecież trenował z drużyną jeszcze przed zakończeniem ubiegłego sezonu. Tym niemniej wciąż nie miał szansy zadebiutować w oficjalnym meczu. Rozegrał jedynie spotkania w drużynie rezerw na poziomie IV ligi. Jak informuje Leszek Ojrzyński, słowacki obrońca nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na mecz z Cracovią. Patrząc na dotychczasową przygodę Kosuta z Arką przypomina się choćby historia Jacka Kusiaka, którego wiele osób może już nie pamiętać, gdyż zniknął z Arki równie szybko co się w niej pojawił. Na pewno na niekorzyść Słowaka wpływa fakt, że jego rywale do gry zbierają kolejne minuty na boisku, a konkurencja na środku obrony jest duża.

Przed meczem z Cracovią najważniejszym pytaniem jest to, jaką Arkę zobaczymy na boisku. W meczu z Wisłą Kraków żółto-niebiescy przebudzili się po upływie 30. minut i rozegrali jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Z Zagłębiem niespecjalnie imponowali, mając problemy ze stwarzaniem klarownych sytuacji pod bramką rywali. Z Podbeskidziem rozkręcali się z minuty na minutę, zwłaszcza w drugiej połowie spychając Górali w ich własne pole karne. W tamtym spotkaniu zabrakło większej skuteczności. Z kolei z Piastem do przerwy nie oddali celnego strzału, za to byli bardzo dobrze zorganizowani w obronie, właściwie nie dopuszczając do dużego zagrożenia pod bramką Steinborsa. Jedna wykorzystana sytuacja sprawiła, że Arka wróciła do Gdyni z kompletem punktów.

Cracovia wydaje się być przeciwnikiem, który znajduje się w ciężkim położeniu i w pojedynku z którym istnieje duża szansa na trzy oczka. Zespół Michała Probierza zamyka ligową tabelę z dorobkiem 6 punktów po 10 meczach. Jedyne zwycięstwo w tym sezonie Pasy odniosły całkiem niedaleko, wygrywając w Gdańsku po golu Michała Helika. Pod względem strzelonych goli lepszym wynikiem z dolnej ósemki może poszczycić się Lechia, natomiast pod względem straconych Cracovia jest najgorsza w lidze ze średnią 1,9 straconego gola na mecz.

Kadrę Probierza trapią też urazy. Od dłuższego czasu nieobecni są Damian Dąbrowski, Szymon Drewniak i Sebastian Steblecki. Pierwszy mecz od końca sierpnia rozegrał dopiero niedawno Miroslav Covilo. W pierwszej połowie ostatniego meczu z Wisłą Płock boisko opuścił Piotr Malarczyk, ale on ma się znaleźć w kadrze na mecz z Arką, podobnie jak Michał Helik. Z kolei z powodu kartek zabraknie Oleksieja Dytiatjewa i najskuteczniejszego w drużynie Pasów Krzysztofa Piątka.

Te okoliczności każą upatrywać w Arce faworyta piątkowego pojedynku. Wiemy jednak jak bardzo ekstraklasa potrafi być nieprzewidywalna, a zespoły, która mają na koncie fatalne serie potrafią szybko się przełamywać. Jeżeli żółto-niebiescy zagrają w defensywie z koncentracją podobną do meczu z Piastem, mają bardzo dużą szansę na sięgnięcie po trzy punkty.


Arka Gdynia – Cracovia
29.09.2017, godz. 20:30

Przewidywane składy:
Arka: Steinbors - Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Marciniak - Marcus, Sołdecki, Sambea, Nalepa, Piesio - Siemaszko
Cracovia: Sandomierski - Fink, Helik, Malarczyk, Siplak - Wójcicki, Deja, Covilo, Hernandez, Mihalik - Szczepaniak