Podbeskidzie zasadniczy sezon 2015/2016 zakończyło w praktyce na 8. miejscu z dorobkiem 38 punktów, ale ze względu na absurdalne związkowe decyzje, ostatecznie Górale znaleźli się w strefie spadkowej. Mało kto przypuszczał, że podopieczni Roberta Podolińskiego w „drugiej ósemce” zdobędą zaledwie punkt, przegrywając tym samym aż sześć z siedmiu spotkań, w konsekwencji zajmując ostatnią lokatę w lidze. Powrót do 1. ligi okazał się trudny dla ekipy z południa. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Podbeskidzie traciło zaledwie trzy punkty do pozycji gwarantującej awans do Ekstraklasy, ale nieoczekiwana porażka w Siedlcach z Pogonią mocno pokrzyżowała plany Górali. Na nic zdało się późniejsze zwycięstwo na własnym terenie nad Sandecją Nowy Sącz (triumfatorem 1. ligi), bowiem osiem dni później zespół Jana Kociana przegrał kluczowy mecz w Zabrzu i po 34. kolejkach strata do Górnika wyniosła pięć oczek. Mimo braku awansu, słowacki trener pozostał w Bielsku-Białej i przemeblował nieco kadrę.

Z zawodników, którzy w ubiegłym sezonie odgrywali ważną rolę w drużynie Podbeskidzia odeszli: Szymon Lewicki (9 goli – najlepszy strzelec trafił do Zagłębia Sosnowiec), podstawowy obrońca Jozef Piacek (26 spotkań w pełnym wymiarze czasowym), król strzelców sezonu 2012/2013 Robert Demjan (Słowak na wiosnę zagrał tylko w czterech meczach, ale w ubiegłym roku miał pewny plac), pomocnik Adam Deja (transfer do Cracovii), a także kilku piłkarzy występujących w rundzie rewanżowej – obrońca Robert Gumny, czy napastnik Nermin Haskić. W kadrze natomiast pojawili się mający już występy w najwyższej klasie rozgrywkowej: Dymitr Ilijew (Wisła Płock), były obrońca naszej drużyny Paweł Oleksy (Ruch Chorzów) i Adrian Rakowski (Zagłębie Lubin), ale również młody napastnik Lecha Poznań Paweł Tomczyk (autor 20 goli w 3-ligowych rezerwach Kolejorza) oraz posiadający ciekawą przeszłość Kamil Wiktorski (w latach 2009-2012 nie przebił się w szkockim Rangers FC, kiedy ci walczyli o mistrzostwo kraju). Warto podkreślić, że od czterech z nich (z wyjątkiem tego ostatniego) na dzień dzisiejszy szkoleniowiec Kocian rozpoczyna ustalanie składu i tylko sześciu zawodników (w tym właśnie Ilijew, Rakowski, Wiktorski i Tomczyk) brali udział w tym sezonie we wszystkich meczach.

W dotychczas rozegranych spotkaniach Pucharu Polski Górale mierzyli się z niżej notowanymi ekipami. Był to grający od 63. minuty w osłabieniu drugoligowy Radomiak Radom w I rundzie (1-1, awans po konkursie rzutów karnych 4-2) oraz trzecioligowiec w Nowego Dworu Mazowieckiego – Świt (zwycięstwo w regulaminowym czasie gry 3-1). Postawa zawodników Podbeskidzia na zapleczu Ekstraklasy to już osobny temat. Pierwsze cztery mecze przyniosły raptem punkt (remis z niedawnym liderem z Głogowa). Przełamanie nastąpiło dopiero w 5. kolejce, a skromny triumf nad mającym swoje kłopoty Ruchem Chorzów miał być momentem przełomowym. Czy tak się stało? Trudno powiedzieć, bo z dwóch kolejnych potyczek wyjazdowych ekipa Górali przywiozła ponownie tylko punkt. Powody do zadowolenia dały z kolei starcia w roli gospodarza, które miały miejsce w ubiegłym tygodniu z Olimpią Grudziądz (3-0) i Pogonią Siedlce (2-0). Dwie wygrane, wysoka skuteczność oraz czyste konto - takie rezultaty muszą działać na wyobraźnie i być może są też dobrym prognostykiem przed pojedynkiem z Arką.

Żółto-niebiescy po intensywnym początku sezonu, w przeciwieństwie do Podbeskidzia mieli czas na krótką regenerację w trakcie przerwy związanej z występami reprezentacji Biało-czerwonych. Zespół Jana Kociana od 9-ego września rozegrał trzy mecze, a wtorkowy będzie już czwartym - w ciągu 11 dni. Jednak w praktyce może nie mieć to żadnego znaczenia i przede wszystkim nie można tego traktować w "kategoriach" handicapu ekipy Leszka Ojrzyńskiego, który na południe Polski zabrał szeroką kadrę. Bez względu na to, kto zagra we wtorkowym spotkaniu, nie wyobrażamy sobie innego rozstrzygnięcia niż zwycięstwa Arkowców!

Kadra ARKI:

Bramkarze: Steinbors, Pilarz
Obrońcy: Socha, Sobieraj, Sołdecki, Marciniak, Kosut, Warcholak, Danch, Helstrup, Marcjanik, Zbozień
Pomocnicy: Łukasiewicz, Zarandia, Marcus, Szwoch, Piesio, Nalepa, Rey, Jazvić, Kriwiec, Sambea, Kun
Napastnicy: Jurado, Siemaszko, Żebrakowski