Trener Marcin Kaczmarek stworzył w Płocku bardzo mocny zespół, który obok Zagłębia jest głównym faworytem do awansu. Na pewno dużym czynnikiem wpływającym na to w jakim obecnie miejscu znajduje się Wisła, jest właściwie prowadzona polityka transferowa, która w Polsce – nie ukrywajmy - jest rzadko spotykana. W Płocku od kilku sezonów nie ma żadnych „wyprzedaży” oraz hurtowych zakupów, które są tak często spotykane w innych klubach. Trener Kaczmarek postawił na zgranie zespołu i w każdym okienku transferowym stara się wymieniać jedynie najsłabsze ogniwa, które zastępuje sprowadzaniem wyróżniających się zawodników pierwszej ligi.
Tak było i tym razem. Zespół zasilił między innymi Darmochwał, który wyróżniał się w Okocimskim i Stomilu, a ostatnio zdobył zwycięskiego gola dla "Nafciarzy". Defensywę wzmocnił młody Szymiński. Wisła rywalizację o jego podpis na kontrakcie wygrała z kilkoma innymi klubami. Trzeba uczciwie dodać, że wicelider to zespół, który jest na tej pozycji zasłużenie. Wisła ma najlepszy bilans wyjazdowy. W delegacji przegrała tylko 1 z 13 meczów, wygrywając zarówno w Lubinie, jak i Niecieczy. Wiele z tych meczów udało się rozstrzygnąć po indywidualnych szarżach Janusa czy Hiszpańskiego.
Przewidywany skład:
Kiełpin - Stefańczyk, Szymiński M, Radić, Stępiński - Góralski, Wlazło - Janus, Ruszkul, Darmochwał - Ilijew
Mocny punkt:
Krzysztof Janus - O sile "Nafciarzy" stanowi linia pomocy, gdzie prym wiedzie 29-letni Krzysztof Janus. Urodzony w Brzegu Dolnym pomocnik rozgrywa kapitalny sezon, mając na swoim koncie już dziewięć trafień (najwięcej w zespole) i trzy asysty. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie nim wyraża większość zespołów Ekstraklasy.
Słaby punkt:
Brak "wieżowców" - Wysoki jest Serb Radić, ale w środku pola grają niski Góralski i Wlazło. Także zawodnicy ofensywni nie grzeszą wzrostem. Jeśli gdzieś Arka ma szukać przewag to na pewno w powietrzu. Mamy jeden z najwyższych składów w lidze i warto to wykorzystać, tak jak w meczu z Flotą Świnoujście.