Po licznych pismach i działaniach ze strony Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców (OZSK) prof. Irena Lipowicz - Rzecznik Praw Obywatelskich, złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności art. 54 Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych z:
art.41 ust.1, art.42 ust.1, art. 32 ust.1, art. 87 ust.1 oraz art.2 Konstytucji RP.

Kibice wielokrotnie zwracali uwagę, że wiele zapisów wspomnianej ustawy budzi poważne zastrzeżenia i wątpliwości. Konkretnie chodzi o regulaminy stadionów i wewnętrzne regulaminy imprezy wydawane przez poszczególne kluby, które są różne w różnych miastach i często niezgodne zarówno z Konstytucją, jak i innymi ustawami czy też przepisami kodeksu karnego, a na podstawie których kibic może dostać wyrok ograniczenia wolności!

Właśnie na dowolność w kwestii regulaminów zwraca uwagę  Rzecznik Praw Obywatelskich. W jej ocenie obywatel może zostać prawomocnie skazany na podstawie zasad ustalonych przez prywatną instytucję. A to może naruszać swobody konstytucyjne.

Rzecznik Praw Obywatelskich kwestionuje art. 54 ust. 1 ustawy: "Kto nie wykonuje polecenia porządkowego, wydanego na podstawie ustawy, regulaminu obiektu (terenu) lub regulaminu imprezy masowej przez służby porządkowe lub służby informacyjne, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 2000 zł.".

Uzasadnienie wniosku ma 15 stron i zawiera konkretne przykłady stadionowych regulaminów, w którym są różne zakazy, nakazy i kary za takie "przestępstwa" jak np. wnoszenie parasola, jedzenia, picia itp. przedmiotów na mecz, albo "uporczywe stanie na sektorze z miejscami siedzącymi", itd.

Ponadto prof. Lipowicz odwołuje się do art. Konstytucji RP mówiących między innymi o równości wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne oraz gwarantujących nietykalność i wolność osobistą.


Ciekawe co będzie z karami wydanymi na podstawie tego artykułu, jeśli Trybunał Konstytucyjny zakwestionuje ten przepis? Czy w takim wypadku wszystkie kary i zakazy klubowe nie powinny zostać anulowane? Czekajmy więc cierpliwie na wyrok Trybunału.