Frantiszek Straka zaprezentował się dziennikarzom ubrany w elegancki garnitur, natomiast na dresie poprzestał jego asystent. Miejsce w środku zajął Dyrektor Sportowy.
Andrzej Czyżniewski podkreślił, że Arka to wciąż dla niego ważne przedsięwzięcie i do minimum skrócił swoją wypowiedź, prezentując od razu nietuzinkową postać trenera krótko: "Franz Straka należy do osób, które zawsze dotrzymują słowa." W rewanżu za autobiografię trenera, Dyrektor wręczył Strace Monografię Arki Gdynia autorstwa Macieja Witczaka, który również był obecny na sali.
Zaczynałem swoją karierę w Teplicach, to był mniejszy klub, ale miał te same barwy co Arka: żółto-niebieskie. Dotarłem z nim aż do Europy, zagraliśmy w Pucharach. Trochę lat minęło i znów mogę przywdziać te barwy. Rozmowa z panem Czyżniewskim była inspirująca, byłem w takiej sytuacji jak Arka wiele razy i wierzę, że tym razem ta misja także się powiedzie. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, możecie być tego pewni.
Tymi słowami trener przywitał się z kibicami, a następnie odniósł się już do najbliższych dni i meczu z Widzewem, uznając że klub potrzebuje stabilizacji, choć sytuacja temu nie sprzyja. Trener podkreślił, że w drużynie są małe problemy z komunikacją, która jest podstawą ku temu by klub uzyskiwał dobre wyniki.
Moja filozofia jest taka, że każdy zawodnik musi dać klubowi wszystko co najlepsze, stać się integralną częścią drużyny. Jak ktoś temu nie podoła, niech lepiej idzie do Dyrektora i powie, że chce zmienić zawód. Ja tak uważam, każdy musi klubowi oddać serce i być dumnym, że tu gra.
Głos zabrał następnie Roman Berta, który pokrótce przedstawił swoją osobę i potwierdził, że świetnie się z trenerem Straką i dobrze im się razem pracuje.
Dyrektor podkreślił, że w wypowiedzi trenera nie chodziło o komunikację międzyludzką, ale "piłkarską", czyli istnieją problemy z podpowiadaniem sobie na boisku, komunikacją w trakcie gry pomiędzy poszczególnymi piłkarzami. Andrzej Czyżniewski stwierdził, że decyzja o rozstaniu się z trenerem Pasieką byla jedną z najtrudniejszych w jego życiu, ale podjął ją dla dobra klubu. Dodał też, że wielu trenerów z najróżniejszych powodów odmówiło Arce, ale w końcu znalazł osobę, która ma filozofię i podejście do futbolu zbieżne z jego samym. Na koniec podkreślił dobitnie, że jeśli trener Straka zawiedzie to i Andrzej Czyżniewski odejdzie.
Trener Straka na pytanie o skuteczność swojego "ratownictwa" odparł, że nie pracował tylko z drużynami słabymi, ale też Spartą czyli drużynami z topu. Podkreślił też, że nie będzie dokonywał tutaj rewolucji, ale zaordynuje ciężką, codzienną pracę.
Ile czasu potrzeba trenerowi na "uleczenie" Arki?
Problem jest taki, że mamy dużo obcokrajowców, różnych kultur gry i potrzeba to wszystko zespolić. Chciałbym najszybciej jak się da zmienić mentalność zawodników, ale musi nam w tym pomóc dobry wynik, już w sobotę. Na pewno czas nie jest naszym sprzymierzeńcem.
Czym się będzie charakteryzował styl gry zespołu trenera Straki?
Wspominałem moją filozofię gry, system jest ważny, ważne jest w jaki sposób gra rywal, wiele jest czynników które mają wpływ na styl gry. Styl będzie na pewno taki, że drużyna będzie walczyć do końca.
Czy trener ma zamiar porozmawiać z trenerem Pasieką?
Nie, chcę samemu poznać drużynę, mieć własny jej obraz i to mi wystarczy.
Jaką ma trener receptę na zwycięstwa, jak pobudzić napastników?
Nie jestem ślepy, widzę, że zespół zdobył mało goli. Chciałbym, by piłkarze podejmowali więcej ryzyka, grali bardziej ofensywnie. Więcej ruchu, gry bez piłki i wiary, wiary, wiary!
Mówi Pan o wierze, ale czy obrońcy mogą ufać komuś kto puszcza praktycznie każdą piłkę?
Moretto to duży facet, ma doświadczenie, budzi szacunek posturą, za wcześnie jeszcze natomiast bym oceniał jego umiejętności, przeprowadziłem z drużyną tylko jeden trening i na ocenę poszczególnych zawodników, w tym Moretto, przyjdzie czas wkrótce.
Czy trener oglądał już mecze Widzewa i ma pomysł na tego przeciwnika?
Widziałem, to drużyna grająca dwoma systemami, inaczej na wyjeździe, inaczej u siebie. (A.Cz: właśnie oderwałem trenerów od analizy gry meczów Widzewa, proszę mi wierzyć, że trener Straka nie robi od przyjazdu nic innego, tylko ogląda mecze Arki i Widzewa, pracując w pocie czoła).