W dniu wczorajszym delegacja klubu odwiedziła w szpitalu jednego z najważniejszych kibiców Arki w jej historii, popularną przed laty "Panią Czesię".
Zapewne starsi kibice pamiętają sympatyczną, drobna panią, która przed każdym meczem wręczała kwiaty zarówno sędziom jak i zawodnikom obydwu zespołów. Jeździła także po Polsce na mecze reprezentacji.
Obecnie Pani Józefie (używa imienia Czesława) Wojciechowskiej przyszło zmagać się z chorobą na Chemioterapii Oddziału Onkologii Szpitala w Redłowie.
Wczoraj z inicjatywy Klubu odwiedzili ją Dariusz Ulanowski, Grzegorz Niciński i Jarosław Krupski. Ikony Arki przekazały Klubowe gadżety, a więc szalik, proporczyk, koszulkę.
Przekazujac ją Dariusz Ulanowski powiedział, że on jako najstarszy stażem Arkowiec symbolicznie wręcza koszulkę jednego z młodych zawodników (Piotr Robakowski), jako symbol zmian zachodzących w drużynie, a numer "13" ma przynieść szczęście w walce z chorobą. Wszyscy zapraszali Panią Czesię na inagurację nowego stadionu.
Rzecznik klubu odczytał dyplom przekazany od klubu jako uznanie dla formy kibicowania, którego na obecnych stadionach praktycznie już nie ma. Pani Czesia jest niepowtarzalna.
Klub w porozumieniu ze stowarzyszeniem SKGA przeprowadzi na pewno akcję, która wesprze Panią Czesię. Ona sama nie ma dzieci, gdyż jej największa miłością jest ... piłka nożna. Warto dodać, że oczywiście ogląda w telewizji mistrzostwa świata!
Wzruszenie Pani Czesi trudno opisać słowami. W tej chwili jest pod opieką lekarza prowadzącego Pana dr hab. medycyny Jana Zauchy.
Na pewno będzie poddana chemioterapii. W tym roku 14 grudnia obchodzić będzie 85 urodziny!
Życzymy już teraz zdrowia i wytrwałości w imieniu klubu i całej rzeszy kibiców Arki!