Po skutecznej obronie Superpucharu Polski w ostatnią sobotę, Arka jest na ostatniej prostej przed kolejnym sezonem ligowym. Sezonem szczególnym, bo 90. w historii klubu. Czy będą to rozgrywki – jak przystało na jubileusz – spektakularne w wykonaniu Żółto-Niebieskich?

W sobotę przy Łazienkowskiej Arkowcy zagrali koncertowe spotkanie. Mimo błędów w defensywie, z przodu zaprezentowali dużą jakość, a Luka Zarandia i Michał Janota zrobili różnicę, która przechyliła szalę zwycięstwa na stronę gdynian. Ale nie tylko tej dwójce Arka zawdzięcza obronę trofeum – dobry mecz zagrała cała drużyna. I to ma być znak rozpoznawczy Żółto-Niebieskich w nowym sezonie. Przy okazji pojawienia się w Gdyni trenera Smółki wiele mówiło się o niuansach taktycznych, o możliwym przejściu na 3-5-2, o stawianiu na przygotowanie motoryczne, o bardziej ofensywnym stylu gry. Mecz z Legią dostarczył argumentów potwierdzających skalę możliwości tak nastawionej drużyny, ale też postawił Arkowcom poprzeczkę bardzo wysoko przed startem ligi. Tym, co ma pomagać im w takich sytuacjach i dodawać sił do walki o realizację ambitnych oczekiwań kibiców, powinna być właśnie atmosfera wewnątrz ekipy i mądra, poukładana gra zespołowa. Bez kreowania poszczególnych piłkarzy na liderów – bohaterem ma być cała drużyna, a liderów tworzą przecież wyniki. W wywiadzie dla Polsat Sport trener Smółka mówił, że cały czas powtarza zasadę ,,nie oczekiwać wdzięczności, a zmierzać do doskonałości”. Często podkreśla też znaczenie etosu ciężkiej pracy i wierzy, że nią zawsze da się obronić. Z podobnego założenia wychodził zresztą trener Ojrzyński i trzeba powiedzieć, że rzeczywiście w trudnych sytuacjach broniła go i jego drużyny właśnie ciężka praca. Jeżeli teraz do owej pracy dojdzie poprawa stylu grania i będzie to skuteczne, może nas czekać bardzo ciekawa kampania.

5259fefc_zbigniew-smolka-arka-gdynia.jpg

Tak ciekawa, jak ciekawe są letnie transfery Arki. Z klubu po poprzednim sezonie odeszło aż piętnastu zawodników. W ich miejsce zameldowało się z kolei dziesięciu nowych graczy. Jakie można mieć obawy? Jeszcze dwa tygodnie temu Arka dysponowała aż sześcioma stoperami, ale w ostatnim czasie Adam Danch pożegnał się z Gdynią, Oskar Repka został wypożyczony do Chrobrego Głogów, a Przemysław Stolc odszedł do ekipy Grzegorza Nicińskiego na zasadzie transferu definitywnego i w tej chwili w kadrze zdobywców Superpucharu Polski znajduje się jedynie trzech środkowych obrońców. Większy problem widać jednak w środku pola – jedynym typowo defensywnym pomocnikiem jest na ten moment Dawid Sołdecki. Z konieczności na tej pozycji będą więc grać Michał Nalepa i Andrij Bogdanow, ale to z kolei może znów zniwelować walory ofensywne obu zawodników i nieco ich ,,przyblokować”. Czy tak będzie – czas pokaże, w meczu o Superpuchar nie wyglądało to w środku pola źle. Inaczej sprawa wygląda z pomocnikami ofensywnymi. Do mogących grać na tej pozycji Nalepy i Bogdanowa dołączyli w przerwie letniej Michał Janota, Goran Cvijanović i Nabil Aankour. Pewniakiem na ,,dziesiątce” wydaje się były piłkarz Stali Mielec, dla Słoweńca czy Marokańczyka miejsce być może znajdzie się na lewym skrzydle, ale czy będą w stanie pokazać tam pełnię umiejętności? To na razie oczywiście tylko dywagacje. Ostatni mecz udowodnił, że warto zaufać trenerowi Smółce, on z pewnością wie, co robi, a ściągając wymienionych piłkarzy do Gdyni również miał pomysł na poukładanie tej maszyny. Transfery w spojrzeniu przekrojowym wyglądają na pewno bardzo interesująco. W większości ściągnięto tym razem zawodników zaznajomionych z polską ligą, niepotrzebujących dłuższego czasu na aklimatyzację. Działacze i kibice śledzący Ekstraklasę znają jakość nowych nabytków Arki. Z pewnością są to więc ruchy przemyślane.

e4fe7cb5_robert-sulewski-arka1.jpg

Za Arką krótkie, ale intensywne przygotowania do sezonu. Wyłączając ostatni mecz z Dinamem Bukareszt, Żółto-Niebiescy osiągali dobre wyniki w sparingach, w których momentami pokazywali też dobrą piłkę. Sparingi oczywiście nigdy nie mówią całej prawdy o aktualnej formie, jednak już mecz o Superpuchar jest wiarygodnym sprawdzianem dyspozycji zespołu. W nim Arkowcy zaprezentowali się wyśmienicie, co jest nadzieją na udany sezon. Z jakimi celami i oczekiwaniami przyjdzie im się zmierzyć? Zarząd wyznacza cel minimum – utrzymanie, cel ,,zwykły” – poprawienie 12. miejsca z poprzedniej kampanii, i cel plus – górną ósemkę. Wśród kibiców zdania są podzielone – dla jednych ważna jest ósemka Ekstraklasy, inni chcieliby przeżyć kolejny raz wspaniałą przygodę w Pucharze Polski, nawet kosztem ligi. Elementem łączącym obie grupy jest pragnienie zwycięstwa w derbach. Zwracając uwagę, że to praktycznie ostatnie niezrealizowane w ostatnich latach marzenie kibiców, triumf nad odwiecznym rywalem urasta do miana celu nr 1 na ten sezon.

8c4b3717_w-sz1768.jpg

W ostatnich latach Arka pisze najpiękniejsze karty w swojej historii. Awans do Ekstraklasy, dwa z rzędu finały Pucharu Polski, z czego jeden wygrany, dwa z rzędu Superpuchary Polski, zwycięstwo nad FC Midtjylland, wiele niezapomnianych meczów w Ekstraklasie. Oczywiście, zdarzają się też momenty trudne i bolesne, ale całościowy obraz jest niezwykle korzystny. Arka od trzech lat pisze cudowną legendę i wbrew przeciwnościom losu idzie cały czas do przodu. Jakim sezonem będzie jubileuszowy sezon 2018/2019? Tego nie wiemy, ale ten zespół już wielokrotnie udowadniał, że warto w niego wierzyć zawsze. Na starcie rozgrywek, ale też wtedy, kiedy przyjdą trudne chwile. Za tę wiarę piłkarze będą nam się odwdzięczać. Wspierajmy ich przez cały czas, chodźmy na mecze, dopingujmy. Róbmy swoje, a oni na pewno dołożą coś ,,ekstra”. Arka razem, do boju!