Po przegranym 1:5 meczu z Pogonią Szczecin, trener Grzegorz Niciński podziękował drużynie za 2,5 roku współpracy. W najbliższym czasie przestanie być trenerem Arki, a jego miejsce zajmie nowy szkoleniowiec. Na rozmowach w Gdyni przebywa między innymi Leszek Ojrzyński, ale Arka nie rezygnuje też z innych opcji. Za tydzień odbędą się Derby Trójmiasta i tutaj każdy dzień jest na wagę złota. Do uratowania wciąż jest ekstraklasa, a w nieodległej perspektywie jest także finał Pucharu Polski. To ogromne wyzwanie i nie każdy kandydat zechce w takim momencie sezonu wziąć rozbity psychicznie zespół. Rozmowy są trudne, ale działacze Arki chyba w końcu zdali sobie sprawę, że w tak krytycznym momencie drużynie potrzeba doświadczonego szkoleniowca, który mierzył się już z podobnymi okolicznościami.
Trenerze, dziękujemy za te blisko trzy lata pracy. To były trudne trzy lata, w których nie brakowało różnych zawirowań, ale podsumowując ten okres, pamiętać będziemy przede wszystkim największe sukcesy Arki od wielu lat - awans do ekstraklasy i finału Pucharu Polski. Mało który szkoleniowiec może pochwalić się takimi osiągnięciami w wieku 43 lat. Życzymy wyciągnięcia wniosków z niepowodzeń ostatnich tygodni i dalszych sukcesów na trenerskim szlaku.
Grzegorz Niciński został najpierw asystentem Dariusza Dźwigały, gdy ten obejmował rządy w klubie w czerwcu 2014 roku. We wrześniu tego samego roku, po zwolnieniu Dźwigały, Niciński został tymczasowym szkoleniowcem. 8 października oficjalnie ogłoszono go nowym pierwszym trenerem żółto-niebieskich. Sezon 2014/15 Arka zakończyła ostatecznie na 10. miejscu w tabeli I ligi. W czerwcu 2015 Niciński przedłużył umowę z klubem o kolejny rok.
W kolejnym sezonie nie brakowało momentów kryzysowych. Po porażkach z Zagłębiem Sosnowiec, Wigrami Suwałki i remisach z MKS-em Kluczork i Pogonią Siedlce pojawiły się pogłoski o możliwej zmianie trenera. Tak się jednak nie stało, a rok 2015 Arka kończyła na drugim miejscu w tabeli, za Wisłą Płock. Na koniec sezonu kolejność była już jednak odwrotna. Prowadzona przez wychowanka Arka awansowała do ekstraklasy. Wygrała rozgrywki I ligi, przegrywając zaledwie 3 razy w sezonie, zdobywając najwięcej bramek i osiągając przewagę aż 17. punktów nad trzecim Zagłębiem Sosnowiec. W maju Grzegorz Niciński ukończył także kurs w szkole trenerów i uzyskał tytuł trenera UEFA Pro.
Debiut popularnego "Nitka" w ekstraklasie przypadł więc na pierwszy mecz nowego sezonu. Arkowcy ulegli w Niecieczy gospodarzom, ale potem zanotowali świetną serię meczów u siebie, wygrywając po 3:0 z Wisłą Kraków i Ruchem Chorzów i 2:0 ze Śląskiem Wrocław. W sierpniu pokonali w Warszawie Legię 3:1. Kolejny rok kalendarzowy Arka zakończyła na ósmym miejscu w tabeli ekstraklasy, po zwycięstwach z Ruchem Chorzów i Śląskiem Wrocław.
Jednocześnie Arka pod wodzą Nicińskiego dobrze radziła sobie w Pucharze Polski, eliminując Romintę Gołdap, Olimpię Zambrów, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Bytovię Bytów i w końcu Wigry Suwałki. Po raz pierwszy od 38. lat Arka zameldowała się w finale Pucharu Polski i ma szansę na wyrównanie historycznego osiągnięcia z 1979 roku.
Pod jego wodzą Arka rozegrała 96 meczów - 87 ligowych i 9 w Pucharze Polski. Ich bilans 42 zwycięstwa – 28 remisów i 26 porażek. Arkowcy zdobyli w nich 141 bramek, stracili 109. Bilans w ekstraklasie to 28 spotkań (8 zwycięstw – 6 remisów – 14 porażek), bilans bramek 35 - 47. Arka prowadzona przez Nicińskiego zdobywała w lidze średnio 1,55 punktu na mecz. Najwyższą średnią uzyskała w sezonie 2015/16 gdy awansowała do ekstraklasy – było to 2,03 pkt na mecz.
Aktualizacja: W poniedziałek, 10 kwietnia klub oficjalnie potwierdził, że Grzegorz Niciński nie jest już trenerem Arki.